- Szlag, to nieźle się zaczyna. A można było wziąć tę motorówkę jednak. Prawda Cirillo? - zapytał się lumeryjskiej kwoki, która wydawała się być zainteresowana bardziej falującym morzem i wyszukanymi Xorphijskimi robaczkami. Tych akurat przy wybrzeżu trochę pływało, więc gdy tylko uderzyli o brzeg, wyskoczyła, żeby delektować się czerwonymi gąsieniczkami.
